Otakowy zakład psychiatryczny
- Chwila! Już kończę! - zawołał, niemal przysłowiowo wciągając porcję ze swojego talerza nosem. Zadowolony i najedzony odniósł naczynia i stanął obok Kenty.
- Chodź, idziemy na poszukiwania naszego pokoju - powiedział ze śmiechem i oboje wyszli ze stołówki.
- WĄTEK ZAKOŃCZONY -
Ostatnio edytowany przez Kaori (2013-08-17 08:40:23)
Offline
Jego Upiorna Mość
Przysiadła przy klasowym stoliku, tym razem z tacą z jedzeniem. Było ciężko, jako że spagetti było między zaprawionymi ogonami mangust, a karaluchami. Nikogo więcej z jej klasy nie było. Może to i dobrze, jednak wolała jednak by ktoś pokroju Yumiko był teraz z nią. Zaczęła powoli bawić się jedzeniem, jako że znowu musiała się zmuszać do apetytu. Myślała nad tym co się stało na ostatniej lekcji i nie chodziło tu o to, że musiała iść po niej do łazienki, jako że częściowo była cała osmolona. Chodziło tu raczej o strasznego nauczyciela, który lubił bawić się jej emocjami. Czy mój strach naprawdę musi być tak widoczny?, spytała siebie ze zrezegnowaniem. Druga rzecz to walka Alexa z Kentą.
"[...] ale przestań niepokoić Norę, przez ciebie jest smutna." - Na cholerę on to mówił?! Teraz nie dość, że nad tym myślała, to wychodzi na to, że to jej wina.
Zrezygnowana odstawia widelec i rozlozyla sie na lawce z rezygnacja.
Offline
Alyss Hatsushi Bieatrisa Ekaterina von Shrödinger Kurayami
Hatsushi pojawiła się przed bufetem. Rozejrzała się po przygotowanych przez kucharzy potrawach i szybko zebrała to co chciała na talerz. Z załadowaną tacą skierowała się w stronę klasowego stolika, przy którym siedziała Nora. Posiłek wampirzycy wyglądał normalnie: kilka ziemniaków, schabowy i buraczki. Jedynym odstającym od zwyczajności elementem był szklany kielich wypełniony krwią. Hatsushi usiadła przy stole.
- Smacznego. - powiedziała, po czym zaczęła jeść.
Offline
Jego Upiorna Mość
Wystraszyła się. Serio, była tak zamyślona, że nie zauważyła wapirzycy póki ta się nie odezwała. Teraz opierając się o stół na ugiętych łokciach wpatrywała się otępiała na Hatsushi. I tak jeszcze kilka sekund.
Offline
Alyss Hatsushi Bieatrisa Ekaterina von Shrödinger Kurayami
Hatsushi jadła swój obiad. Nora wpatrywała się w wampirzycę.
- Coś się stało? - zapytała.
Offline
Jego Upiorna Mość
- N, nie, nic - odparła nerwowo, protestując się. Jednak nie odważyła się chwilowo zrobić nic więcej. Po chwili spróbowała zrelaksować mięśnie i sięgnąć po jedzenie, jednak nie miała ochoty zjeść więcej niż dwa widelce makaronu.
Offline
Alyss Hatsushi Bieatrisa Ekaterina von Shrödinger Kurayami
Hatsushi jadła dalej. Minęło kilka minut. W końcu nastąpiło nieuniknione: Hatsushi zjadła obiad. Wampirzyca wzięła swoją tacę ze stołu.
- Cześć. - powiedziała wyraźnie bojącej się jej Norze, po czym odniosła naczynia do bufetu i zniknęła.
Offline
Chwilę po odejściu Hatsushi, Yumiko w wiadomym celu także przyszła do bufetu. Nie czuła się zbyt głodna, pewnie ze stresu spowodowanego pierwszymi dniami w nowej szkole więc wzięła jedynie małą porcję smacznie wyglądającej zupy. Odeszła powoli iż strasznie często zdarzało jej coś rozlać. Po dotarciu z posiłkiem i zauważona przez Norę przywitała się cichutkim - cześć. Usiadła i powiedziała także ciche - Smacznego. - do ślęczącej nad prawie pełną porcją spaghetti Nory.
Offline
Jego Upiorna Mość
-A, smacznego - uśmiechnęła się miło Nora. - Kurayami naprawdę wydaje się być straszna - powiedziała bardziej do siebie niż do niej. W sumie to nie wiedziała dlaczego to powiedziała, jednak stało się. - Dość późno przyszłaś. Jesteś pewna, że zdąrzysz? - spytała po chwilii, bojąc się, że jej poprzedni komentarz wywrze na dziewczynie złe wrażenie.
Offline
- Powinnam zdążyć, a ty? Nie jesz już więcej? - Odpowiedziała udając że nie usłyszała pierwszej wypowiedzi Nory. Nie chciała oceniać nowo poznanej osoby choć może i dla niej wydawała się ona troszkę straszna.
Offline
Jego Upiorna Mość
- Chyba nie mam apetytu - dodała że zrezygnowaniem, jednak zmusiła się by zjeść trochę. Znów się zamyśliła trochę, po czym spojrzała na Yumiko z nad talerza. Odłożyła widelec i zapytała:
- Co myślisz o sytuacji między chłopakami? - Martwiła się wciąż sytuacją.
Offline
- Myślę że jakoś to sobie wyjaśnią, mimo wszystko jest nas tylko piątka w klasie więc nie ma sensu robić sobie wrogów - odpowiedziała, po czym zjadła ostatnie łyżki zupy.
Offline
Jego Upiorna Mość
Nora westchnęła.
- Też mam taką nadzieję - powiedziała cicho, po czym popatrzyła na swój niemal nietknięty obiad. - Nic więcej chyba nie zjem, więc możemy iść - stwierdziła.
Offline
- Okej, chodźmy - odpowiedziała wstając od stołu, po czym razem z Norą wyszły ze stołówki.
- WĄTEK ZAKOŃCZONY -
Offline