Otakowy zak³ad psychiatryczny
Alyss Hatsushi Bieatrisa Ekaterina von Shrödinger Kurayami
Hala, na której odbywaj± siê uroczysto¶ci szkolne. Jest tu scena oraz krzes³a stoj±ce przed ni±.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Klasy drugie i trzecie opu¶ci³y aulê. Pierwszoroczniacy wchodz± i zajmuj± miejsca. Na scenê wychodzi Dyrektor Akademii - Kurayami Soichiro. Za nim ustawiaj± siê nauczyciele i uczennica reprezentuj±ca klasy pierwsze. Dyrektor wita wszystkich uczniów i zaczyna swoj± przemowê. Potem oddaje g³os przedstawicielowi klas pierwszych - Kurayami Hatsushi.
- Witam serdecznie wszystkich zebranych. Dzi¶ rozpoczynamy naukê w Akademii Mrocznego Blasku. Mam nadziejê, ¿e nadchodz±ce trzy lata... -
Offline
Jego Upiorna Mo¶æ
Nora siedzia³a na swoim miejscu, tam, gdzie dyrektor ja posadzi³, i przez moment wpatrywa³a siê w przedstawicielkê pierwszych klas. Wyda³a jej siê ostra i stronna od ludzi. Wróæ, istot nadnaturalnych. Nora do tej pory nie mog³a siê do tego przyzwyczaiæ. Prze³knê³a ¶linê i, ¶ciskaj±c mocno siedzenie krzes³a, rozgl±da³a siê po ludziach, nie, potworach wokó³ niej. Przestañ ich nazywaæ potworami, mówi³a sobie, przecie¿ sama jeste¶ jedn± z nich... chyba.
Wokó³ widzia³a istoty ró¿nej rasy. Niemal wszystkie widzia³a po raz pierwszy w ¿yciu. Wcze¶niej przeczyta³a o nich a¿ jedn± ksi±¿kê. Na wiêcej czasu nie starczy³o. Dziewczyna stara³a siê ignorowaæ ogony, skrzyd³a itp. i my¶leæ o nich jak normalnych ludziach, jednak szybko dosz³a do wniosku, ¿e to nie ma sensu i zaczê³a siê ju¿ modliæ o to, by sk³ad jej klasy lub pokoju nie by³ jaki¶ niebezpieczny, zboczony, czy agresywny.
Wziê³a g³êboki oddech na uspokojenie i raz jeszcze spojrza³a na wypowiadaj±ca siê na forum szko³y, wapirkê. Podobno mia³y byæ w jednej klasie. Siostra dyrektora. Nie wydawa³o jej siê by siê zaprzyja¼ni³y, jednak dyrektor chcia³, by "pilnowa³ jej" kto¶ mu bliski.
Offline
Alex siê zgubi³. By³ w tej szkole chyba trzeci raz w ¿yciu, a to du¿o w porównaniu z wiêkszo¶ci± pierwszorocznych, a i tak siê zgubi³. Westchn±³ g³o¶no, jednak wcale siê nie poddawa³. By³ tylko w swoim pokoju, by zanie¶æ baga¿e, bo siê trochê spó¼ni³, ale nikogo z pierwszaków nie by³o ju¿ na korytarzach. Ostatecznie, gdy po raz kolejny wyl±dowa³ w tym samym miejscu, otworzy³ okno i po prostu wyskoczy³ z niego, rozk³adaj±c skrzyd³a, by spokojnie siê wznie¶æ. Zrobi³ kó³ko nad szko³± i kiedy wreszcie uda³o mu siê znale¼æ aulê, wyl±dowa³ przed ni±. Schowa³ skrzyd³a i wszed³ cicho, jednak i tak przyci±gn±³ uwagê niektórych uczniów, jak i nauczycieli, którzy popatrzyli na niego karc±co. U¶miechn±³ siê tylko weso³o i usiad³ gdzie¶ w ¶rodku, gdzie akurat by³o wolne miejsce. Nie bardzo interesowa³o go to, o czym mówi³a uczennica, wiêc rozgl±da³ siê woko³o. Có¿, w czasie egzaminu w sali, w której pisa³, by³o ma³o osób, tym bardziej dziewczyn, ale mo¿e uda mu siê znale¼æ jak±¶ ³adn± wampirzycê, albo innego demona. Parê siedzia³o z ty³u w grupkach i ¶mia³o siê, wskazuj±c na niektórych ch³opaków. Potem zauwa¿y³, ¿e raz te¿ na niego, ale nie by³y warte uwagi. Nie to, ¿e Alex by³ kobieciarzem, oczywi¶cie, ¿e nie. On po prostu musia³ sobie znale¼æ kandydatkê na partnerkê ¿yciow±. Nawet je¶li to mia³a byæ tylko kandydatka, to najlepiej zacz±æ jak najwcze¶niej.
Opad³ ju¿ spokojnie na siedzenie i przeczesa³ w³osy. M³oda Kurayami odesz³a od mikrofonu i stanê³a z ty³u sceny, a pa³eczkê przej±³ jaki¶ inny nauczyciel.
Offline
Kenta zosta³ przyprowadzony ju¿ wcze¶niej przez nauczyciela, który posadzi³ go w pierwszym rzedzie, ¿eby tym razem nie odstawi³ niczego g³upiego jak na egzaminach wstepnych. Czekaj±c na wszystkich, okropnie siê nudzi³, ale nie móg³ pozwolic sobie tym razem na ucieczkê. Dlatego w³a¶nie nie pozostawa³o mu nic innego jak siedzieæ dalej i siê nudziæ.Gdy wreszcze zaczê³a siê, tak d³ugo oczekiwana przez Kentê ceremonia, odetchn±³ z ugl±. Po chwili jednak si³± powstrzyma³ ¶miech, kiedy do mikrofonu podesz³a przedstawicielka klas pierwszych. Sama w sobie dziewczyna nie by³a wcale zabawna, Kentê ¶mieszy³ fakt, ¿e tak niziutkie stworzenie wyg³asza przed nimi mowê jako najlepszy uczeñ. Ju¿ nie móg³ wytrzymaæ, gdy jego uwagê przyci±gn±³ d¼wiêk otwieranych drzwi i ch³opak wchodz±cy do ¶rodka, a konkretniej jego typowo ludzki mundurek.
Ostatnio edytowany przez Kise (2013-08-13 20:44:35)
Offline
Yumiko bez problemu trafi³a na swoje miejsce. Wokó³ niej siedzia³o pe³no ró¿nych "stworzeñ" , rozgl±da³a siê ale nie widzia³a ¿adnego innego elfa. Ceremonia rozpoczê³a siê lekko nudnaw± przemow± dyrektora szko³y. Pó¼niej g³os dosta³a przedstawicielka klas pierwszych. Yumiko by³a ciekawa tego co powie. Jej uwagê odwróci³o zamieszanie na ty³ach auli. Jako ¿e jest niska nie widzia³a co siê tam dzieje wiêc odwróci³a siê i do koñca s³ucha³a z zaciekawieniem.
Offline
Alyss Hatsushi Bieatrisa Ekaterina von Shrödinger Kurayami
Hatsushi skoñczy³a swoj± przemowê i stanê³a z ty³u sceny. Nienawidzi³a wyg³aszaæ takich przemów. Niestety, tak na przekór by³a te¿ w tym dobra wiêc nie mia³a wyboru i musia³a ulec pro¼bie brata. Spojrza³a na niego wzrokiem mordercy, lecz ten patrzy³ na uczniów zebranych na sali i niestety nie zauwa¿y³ tego. Mo¿e to dobrze. Mimo wszystko jest dyrektorem. Hatsushi przenios³a swoj± uwagê na uczniów w auli. Zgodnie z jej oczekiwaniami prawie nie by³o tu wampirów. Znalaz³a za to kilka wilko³aków i wys³a³a im jedne ze swoich najstraszniejszych spojrzeñ. Resztê uroczysto¶ci spêdzi³a b³±dz±c wzrokiem po twarzach.
Ostatnie przemowy dobieg³y koñca i na ¶rodek ponownie wyszed³ dyrektor. Powiedzia³ ju¿ tylko kilka s³ów o godzinach posi³ków i kaza³ uczniom rozej¶æ siê mówi±c, ¿e maj± do kolacji czas wolny na zapoznanie siê z Akademi±.
W¡TEK ZAKOÑCZONY
Offline